1 kwietnia 2014

O scenach z życia / 7


Majuszka pobiła swój rekord spania. Od 18.50 do 8.10 z przerwą na 15 minut przytulania koło 6. To nie Prima Aprilis! Doskonałe rozpoczęcie kwietnia. Kiedy mam świadomość, że to już kwiecień uśmiecham się sama to siebie. Może pogoda nie rozpieściła za mocno, ale śmiało można odłożyć w kąt te ciężkie, ciepłe ubrania. No i kwiecień, to nasz miesiąc.